Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
lorenco
|
Zamieszczono: 06 sty 2009, 13:34 |
|
 |
duża brązowa |
 |
Rejestracja: 06 gru 2006, 9:45 Posty: 460 Lokalizacja: Żoliborz
|
Widzę, że nikt się nie zabiera za relację z Tatr więc zacznę.
Cały piątek został w zasadzie poświęcony na dotarcie do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Jako pierwsza dotarła ekipa z Edmundowozu - byliśmy ok. 16. Reszta przybyła w 2 godziny po nas. Gwiazdą wieczoru był Dzias. W schronisku nocowały dziewczyny zafascynowane relacją w n.p.m. o Piku Lenina. Skojarzyły nas po koszulkach trampowych i się zaczęło... Dzias w zasadzie już miał iść spać, ale czego się nie robi dla sławy. Został "wezwany" do sąsiedniego pokoju, aby złożyć relację. Dziaso okazał się profesjonalistą w każdym calu - zażądał, aby Peen go zaanonsował przed wejściem do sąsiedniego pokoju  Fanki były chyba usatysfakcjonowane, ale my w sąsiednim pokoju mieliśmy jeszcze większą frajdę - przez cienkie ściany było wszystko słychać i już po ok. 2 s wybuchnęliśmy śmiechem, gdy Dzias zaczął: "no ja tam prawie zginąłem..."
W sobotę przywitał nas siarczysty mróz i przepiękna pogoda. Widoki były wspaniałe, mam nadzieję, że dość liczna ekipa fotografów p[odzieli się z Wami zdjęciami. Większość z nas wybrała się na Zawrat (kilka osób zostało w schronisku - przeziębienie). Ja miałem okazję uczestniczyć w mini szkoleniu zorganizowanym dla kilku osób przez Elę. Elu - ogromne podziękowania. "Kursówka" po uporaniu się z obsługą raków i czekanów także wyruszyła na Zawrat. Spotkaliśmy się wszyscy na przełęczy ok. 13.30. O zmroku byliśmy z powrotem w schronisku. Niestety fanklub Dziasa już był nieobecny...
W niedzielę pogoda trochę zaczęła kaprysić - wiało i sypało, a widoczność była kiepska. Większość ekipy postanowiła pospać i zejść na dół ok. południa. Niewielką grupką w składzie: Ela, Marysia, Robert, Dzias i ja postanowiliśmy wybrać się do Morskiego Oka przez Szpiglasową Przełęcz. Dołączył się do nas Robert z Gdyni, który też wybierał się na Szpiglasową a nie miał towarzystwa. Trasa była o wiele cięższa niż ta z soboty - musieliśmy sami przecierać drogę. Było trochę lawiniasto (dopiero po zejściu do parkingu dowiedzieliśmy się, że stopień zagrożenia lawinowego wzrosnął z II na III). Pomimo tych utrudnień, a może właśnie dzięki nim, wycieczka była bardzo ciekawa. Widokowo też było ok, zwłaszcza na zejściu do MOka - pięknie widać było Rysy i kilka innych "hopek"
Podsumowując, weekend bardzo udany. Dzięki Marysiu, że podjęłaś się go dla nas zorganizować.
|
|
Na górę |
|
 |
Marta
|
Zamieszczono: 06 sty 2009, 14:47 |
|
 |
mała srebrna |
 |
Rejestracja: 15 wrz 2006, 23:56 Posty: 173 Lokalizacja: Lublin
|
Heh, slyszałam o roznych sposobach na dziewczyny, ale zeby " na chorobe wysokosciowa"... Brawo, Dzias!
Fajnie, ze udany wyjazd i udana pogoda. Czekam z niecierpliwoscia na zdjecia i na kolejne terminy wypadow w zimowe gory, ktore tym razem beda mi pasowac:)
|
|
Na górę |
|
 |
Wojtek
|
Zamieszczono: 06 sty 2009, 17:27 |
|
 |
duża srebrna |
 |
Rejestracja: 12 paź 2005, 20:12 Posty: 629 Lokalizacja: z Trampa
|
lorenco pisze: i już po ok. 2 s wybuchnęliśmy śmiechem, gdy Dzias zaczął: "no ja tam prawie zginąłem..." :)
no to ja podobnie, 2 sekudny :) brawo Dzias! :P
|
|
Na górę |
|
 |
Maryś
|
Zamieszczono: 06 sty 2009, 23:40 |
|
 |
duża srebrna |
 |
Rejestracja: 26 paź 2005, 15:03 Posty: 585 Lokalizacja: Bydzia
|
Oj, wyjazd byl udany..
W piatek druga czesc ekipy dotarla do schroniska juz po zmroku. Ciemno zrobilo sie juz w polowie drogi dolina Roztoki. Mi osobiscie bardzo sie podobalo swiatlo czolowek na osniezonym stoku...
Drugi dzien... po prostu bajka.  Widoki przecudne. Plany byly rozne, ale i tak spotkalismy sie prawie wszyscy na Zawracie.
Niedziela: gdyby nie Przemek bysmy sie chyba nie zmobilizowali! Wialo niemilosiernie. Szlismy pod wiatr. Dobrze, ze dzien wczesiej z Ela dokladnie przeanalizowalysmy droge na przelecz
Jestem pelna podziwu dla Przemka i Dziasa ktorzy dzielnie przecierali szlak!! Nie wiem, czy Przemek zwrocil uwage na fakt, ze spuscil kilka malych lawin - naprezony snieg nie wytrzymal kilka metrow pod nim. Robil niesamowite wrazenie snieg cicho sunacy w dol!! Dla reszty ekipy droga w gore nie byla raczej meczaca. Mi o dziwo nawet nie bylo zimno - chyba grzaly mnie emocje
Wejsc to jedno, a zejsc to gosza sprawa, przynajmniej dla mnie.
Ale udalo sie w puchu bezpiecznie dotrzec do dna doliny, przy okazji pobawic sie w "dupozjazdy".
Jest mi bardzo zal Piotrka i Edmunda - oboje caly pobyt w Tatrach przesiedzieli w schronisku  Ach ta grypa i wirusy....
Marta pisze: Czekam z niecierpliwoscia na zdjecia i na kolejne terminy wypadow w zimowe gory, ktore tym razem beda mi pasowac:)
Beda wyjazdy na pewno!!
Aby tylko zdrowie dopisalo.
Czy jest jakas osoba, ktorej zdrowie nie szfankuje po tym wyjezdzie?
pozdr
Marysia
|
|
Na górę |
|
 |
lorenco
|
Zamieszczono: 06 sty 2009, 23:59 |
|
 |
duża brązowa |
 |
Rejestracja: 06 gru 2006, 9:45 Posty: 460 Lokalizacja: Żoliborz
|
Cytuj: Czy jest jakas osoba, ktorej zdrowie nie szfankuje po tym wyjezdzie?
Np. ja  Już się nie mogę doczekać następnych "Taterek" 
|
|
Na górę |
|
 |
Robert
|
Zamieszczono: 07 sty 2009, 0:31 |
|
 |
I norma za wytrwałość |
 |
Rejestracja: 26 paź 2005, 9:46 Posty: 1081 Lokalizacja: sam już nie wiem...
|
Maryś pisze: Czy jest jakas osoba, ktorej zdrowie nie szfankuje po tym wyjezdzie?
Jest
Udany to był wyjazd. Dla mnie pierwsze zetknięcie z "czekrakiem". Niedzielne przejście dosyć emocjonujące momentami, na szczęście wszystko się udało. Mam jednak wątpliwości czy gdzieś nie zbliżyliśmy się zanadto do granicy niebezpieczeństwa (lawiny). Nie znam się na turystyce zimowej, więc sam nie wiem.
Tak czy inaczej, wielki szacun dla torowaczy i przewodniczek. Tradycyjny podział na zajęcia "damskie" i "męskie"? 
_________________ "Moja ojczyzna jest rozprzestrzeniona, składa się z adresów w różnych krajach (...) tworzą ją setki drzwi, które wiem, jak otworzyć, autobusy, których numery pamiętam, ulice, przystanki, budki z gazetami, twarze, głosy" (R. Kapuściński, Lapidarium)
|
|
Na górę |
|
 |
Domi
|
Zamieszczono: 07 sty 2009, 1:00 |
|
 |
duża złota |
 |
Rejestracja: 15 gru 2005, 0:57 Posty: 986 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
Robert pisze: Tak czy inaczej, wielki szacun dla torowaczy i przewodniczek. Tradycyjny podział na zajęcia "damskie" i "męskie"? 
Hihi, podział idealny, w końcu wiadomo, kobiety są od myślenia... 
|
|
Na górę |
|
 |
SzataN
|
Zamieszczono: 07 sty 2009, 11:19 |
|
 |
I norma za wytrwałość |
 |
Rejestracja: 17 paź 2005, 20:59 Posty: 1220 Lokalizacja: z najdalszego zakątka Czeluści
|
Wojtek pisze: lorenco pisze: i już po ok. 2 s wybuchnęliśmy śmiechem, gdy Dzias zaczął: "no ja tam prawie zginąłem..." no to ja podobnie, 2 sekudny  brawo Dzias! 
Paciok, Tobie się należy kokos za nieprofesjonalną relację. Dziewczyny zauważyły, że nie napisałeś jak zdobyć permit i ile kosztuje 
_________________  A czy TY kliknąłeś już dzisiaj pajaca?? http://www.pajacyk.pl/
|
|
Na górę |
|
 |
Magda
|
Zamieszczono: 07 sty 2009, 11:24 |
|
 |
I norma za wytrwałość |
 |
Rejestracja: 06 paź 2005, 21:21 Posty: 1293 Lokalizacja: Otwock
|
"Tysięczny tłum
Spija słowa z mych ust
Kochają mnie "
|
|
Na górę |
|
 |
Wojtek
|
Zamieszczono: 08 sty 2009, 13:01 |
|
 |
duża srebrna |
 |
Rejestracja: 12 paź 2005, 20:12 Posty: 629 Lokalizacja: z Trampa
|
SzataN pisze: Paciok, Tobie się należy kokos za nieprofesjonalną relację. Dziewczyny zauważyły, że nie napisałeś jak zdobyć permit i ile kosztuje :P
Na szczescie byles na miejscu i mogles ze szczegolami opowiedziec o... zdobywaniu permitu i oplatach!
|
|
Na górę |
|
 |
marciniusz
|
Zamieszczono: 08 sty 2009, 13:18 |
|
 |
Miss Skryba |
 |
Rejestracja: 06 paź 2005, 19:18 Posty: 1976 Lokalizacja: właściwie to Gdaňsk/Gdynia
|
Bez kitu, wtedy to juz chyba wszystkie byly jego!
_________________ Polskie Stowarzyszenie Korozyjne (Polish Corrosion Society) jest organizacją pozarządową, której misją jest - podobnie jak wielu innych tego rodzaju stowarzyszeń na świecie - zabezpieczenie ludzi, majątku i środowiska przed szkodliwymi skutkami korozji.

|
|
Na górę |
|
 |
ek
|
Zamieszczono: 10 sty 2009, 13:01 |
|
 |
mała srebrna |
 |
Rejestracja: 31 lip 2008, 8:42 Posty: 122 Lokalizacja: a teraz Grodzisk Maz. :)
|
To ja odbiegne od relacji Dziasa.
Zalaczam zdjecia:
http://picasaweb.google.com/egorzyns/Okolosylwester2008
Bardzo dziekuje Marysi za trud przygotowania, rezerwacji i rozsadek na trasie.
Bylo super, wspaniale sie z Wami chodzilo!
Chetnie powtorze taka przygode, jeszcze nie raz.
pzdr
|
|
Na górę |
|
 |
lorenco
|
Zamieszczono: 10 sty 2009, 14:52 |
|
 |
duża brązowa |
 |
Rejestracja: 06 gru 2006, 9:45 Posty: 460 Lokalizacja: Żoliborz
|
Super zdjęcia. A taki miałaś niepozorny aparat  ...
|
|
Na górę |
|
 |
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|